Songo – droga do zdrowia naszego pupila

Songo to owczarek staroniemiecki. To rasa która budzi zachwyt wśród ludzi, rasa pięknych, dostojnych i bardzo mądrych psów.

Songo jest z nami od 8 tygodnia życia. Dzisiaj ma prawie 4 lata. Od początku był bardzo wrażliwy, często chorował ale wszystko jednak wydawało się być pod kontrolą. Karmiliśmy go najwyższej jakości suchą karmą i mięsem z puszek, też wysokiej jakości.

Gdy skończył rok, pojawiły się pierwsze problemy ze skórą na tle alergicznym. Na początku pojawiały się sezonowo (wiosna, jesień). Dodatkowo zaczął mieć kłopoty z oczami – diagnoza okulisty psiego – choroba autoimmunologiczna, konieczność podawania maści do końca życia.

W trzecim roku życia jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Songo miał regularne biegunki i wymioty, skóra była w stanie bardzo złym. Dostawał antybiotyki i sterydy.

Pies cierpiał, a my wydawaliśmy setki złotych na kolejne kuracje. Zwłaszcza te skórne, u psich dermatologów były kosztowne. Weterynarze chcieli nam pomóc, robili co mogli, ale zmiany chorobowe ustępowały na chwile i wracały. Songo schudł 10 kg w ciągu 3 miesięcy, zgubił bardzo dużo sierści, po prostu gasł w oczach. I tak dotrwaliśmy do lipca 2016r.

Wtedy też przypadkiem natknęłam się na blog „Psie diety” i zaczęłam czytać informacje tam zawarte. Zdecydowałam się na kontakt z Panią Bogusią, przedstawiłam naszą historię i od tego momentu zaczęłyśmy współpracę. Po analizie wyników Songa i poznaniu jego historii choroby, Pani Bogusia zaleciła klika ziołowych preparatów jak również ustaliła zupełnie nową, opartą o gotowane jedzenie dietę. Zalecona kuracja z każdym dniem wpływała na poprawę stanu zdrowia Songa. Po około 3 miesiącach zmiany skórne ustąpiły całkowicie. Sierść przestała wypadać, dodatkowo odrosła nowa, i piękna.

Po tym okresie, idąc za rekomendacją Pani Bogusi, przeszliśmy z Songo na surową dietę. Choć obawiałam się takiego sposobu karmienia (był mi całkowicie obcy), zdecydowałam się zaufać i dzisiaj Songo jest na surowej diecie, ma dobrane odpowiednie suplementy, które mu służą i jest szczęśliwym, pełnym energii psem. Od ośmiu miesięcy nie miał żadnych kłopotów ze zdrowiem (aż nie mogę uwierzyć!), a powtarzające się wcześniej biegunki przestały się pojawiać. Ogromna wiedza Pani Bogusi oraz wyczucie do holistycznego leczenia naszego pupila były i są dla nas bezcenne. Songo nie mógł lepiej trafić.

Z wdzięcznością, Joanna

Dziękuję również Pani Joannie za wytrwałość. To dzięki niej Songo jest zdrowy.

Dodaj komentarz