Lepię pierogi…
a Daszeńka pilnuje prezentów…
Oj coś dziwnie pachnie…
Wyczuwam kapustę i grzyby…
Hmmmm, a gdzie się podziało mięsko ??????
Oooooo, tu jest. Nareszcie coś dla mnie…
Moja kochana, mała pomocnica..
9 thoughts on “Wigilijne przygotowania.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ilość pierogów imponującą, ale najbardziej zaciekawił mnie Daszeńka, Twój czarny terier rosyjski:)
Podrap go, proszę za uchem. To moja ulubiona rasa. Też miałam takiego, a nazywał się Jaszeńka
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU:)))
Podrapię, podrapię. Ona codziennie wieczorem przychodzi na porcję mizianek i przytulasków. Kto by pomyślał taki olbrzym, groźny, a taki pieszczoch. Nie tęsknisz, za posiadaniem jeszcze jednego czarnuszka?
Ile pierogów Pani ulepiła.:) Daszeńka jak Lacky – bacznie śledzi każdy ruch.:)
Szczęśliwego Nowego Roku! 🙂
Ponieważ mam – zawsze to zaznaczam, najwspanialszego szwagra, który jest słusznej postury i lubi sobie pojeść, zawsze kiedy przyjeżdża do mnie na Wigilię prosi tylko o dużo pierogów. Co tu ukrywać, moja cała rodzina to pierogowi ludzie.
Bardzo dziękuję za życzenia.
Widzę, że Daszeńka również dzielnie pomagał w przygotowaniach do świąt 😉
Tak chyba wszystkie psy mają, że lubią obserwować, co ich opiekun robi. Najbardziej podoba mi się, kiedy przychodzę do domu ze sklepu, a moja Niusia podbiega do torby i jak dziecko, zawzięcie ją przeszukuje, co też dobrego pani kupiła.
Dziękuję.
Nowy post na : http://wolontariatwschronisku.blogspot.com/
Mile widziane komentarze 🙂
Dziękuję za informację.
Dobre! Pozdrawiam i zapraszam na mój aktualny wpis (zrobiłam Pani małą reklamę w aktualnym wpisie) zapraszam do skomentowania:)