Jabłka dla Twojego psa.

Pomyśl
o czasie kiedy dawno temu przodkowie psa wiedli dziki żywot lub byli na wpół
oswojeni. Ich życie było mniej skomplikowane bowiem nie były udomowione i nie
stanowiły niczyjej własności. Nawet kilkaset lat temu na wpół dzikie psy
wędrowały swobodnie i podchodziły do zabudowań wiejskich w poszukiwaniu
pokarmu. Nie zawsze udawało im się zdobyć mięso, a więc z potrzeby stawały się
wszystkożerne. Nie
było też nikogo, kto otworzyłby im torbę z suchą karmą lub otworzył puszkę. Co
wobec tego jadły te dzikie, nie oswojone psy?

Niektórzy ludzie uważają, że zjadały przede
wszystkim mięso i myślą tak samo o psach współczesnych. Nie jest to niestety do końca prawdą.
Dieta dzikich psów składała
się także z owoców, które spadały na ziemię, co oznacza, że owoce te były
całkowicie dojrzałe, jeśli nie nieco przejrzałe. Dodatkowo większość z tych
owoców leżało na ziemi przez kilka dni lub tygodni i zaczynało ulegać procesowi
gnicia dzięki obecności aktywnych enzymów. Stanowiły więc doskonałe
uzupełnienie pokarmu.
Współczesne psy również lubią
jeść owoce w tej samej postaci.
Przyjrzyjmy się więc dzisiaj
jednemu z takich owoców
. Nie chodzi tutaj o jakiś szczególny, egzotyczny owoc,
ale o zwykłe, niezwykłe dla Twojego psa, jabłko.

Pierwotnym terenem
występowania jabłek była środkowa Azja, poprzez Azję Mniejszą jabłka dotarły również do Europy, stamtąd zaś przedostały się i na inne kontynenty.
Dziś szacuje się, że na całym świecie można znaleźć nawet dziesięć tysięcy ich
odmian. Różnią się one zarówno wielkością i kolorem, jak i smakiem, niezmiennie
posiadają jednak te same, bardzo wysokie wartości odżywcze. Ilość gatunków
sprawia, że jabłka są dostępne przez cały rok.
Owoce te są bogatym źródłem między innymi witaminy C, A, E oraz witamin
z grupy B,
zawierają również potas, fosfor, magnez, żelazo,
cynk, błonnik
oraz pektyny. Z kolei skórka zawiera
sporo krzemu oraz wapnia.
Pilotażowe badania pokazały,
że stare odmiany jabłek są zdrowsze od tych nowych i potrafią mieć do 10 razy
więcej substancji prozdrowotnych od jabłek większych i odznaczających się
błyszczącą skórką.
Długie przechowywanie owoców
sprawia, że skórka jabłka traci wiele cennych witamin. Dokonując wyboru, zazwyczaj
sięgamy po jabłka duże, o błyszczącej, idealnej skórce. Tymczasem to jabłka o
skórce uszkodzonej, chropowatej zawierają więcej składników odżywczych, gdyż
walcząc z uszkodzeniami produkują więcej substancji aktywnych. I takie jabłka
kupuj dla siebie i swojego psa.

Na właściwości prozdrowotne jabłek wpływają zwłaszcza niżej
wyszczególnione substancje:

przeciwutleniacze – polifenole (kwercetyna) – o działaniu
antykancerogennym (przeciw nowotworom jelit i wątroby) oraz
chroniące system nerwowy przed stresem oksydacyjnym.

pektyny – związki o działaniu przeczyszczającym
i wpływającym na florę bakteryjną w jelicie grubym, a tym samym
regulujące perystaltykę jelit. Dzięki pektynom jabłka stanowić mogą lek zarówno
przeciwbiegunkowy, jak i działają przeciw zaparciom. Dodatkowo pektyny neutralizują
substancje toksyczne w organizmie – wiążąc pierwiastki radioaktywne
(stront i kobalt) i usuwając je z organizmu.
 

potas – zawarty w jabłkach w dużej ilości (134 mg K/100 g św. m.) wpływa
dodatnio na pracę serca i układu nerwowego, jak również wzmacnia układ
odpornościowy organizmu.
krzem – “pierwiastek urody” mający wpływ na zdrowy wygląd sierści i pazurów.
Ciekawostka:
Pomimo kwaśnego smaku, jabłka działają na organizm
odkwaszająco, gdyż zawierają zasadowe sole mineralne z potasem i żelazem. Owoce
te poleca się szczególnie psom chorym na HUU.
Jeśli Twój pies choruje na zapalenie stawów codziennie do głównego posiłku wlej mu odpowiednią dawkę octu jabłkowego.
Sekrety
octu jabłkowego:
Specjaliści od żywienia po dokładnym
przebadaniu składu chemicznego zostali zaskoczeni
jego nieprzeciętnym bogactwem.
Doliczono się w nim wiele
soli mineralnych i takich pierwiastków jak: potas – szczególnie zasobny, wapń,
żelazo, magnez, siarka, krzem, jak również bor, fluor. Ocet jabłkowy zadziwia
zawartością aktywnych enzymów wspomagających w organizmie  szereg
przemian metabolicznych.
Ponadto obfituje w liczne
kwasy organiczne: jabłkowy, mlekowy, cytrynowy, octowy. Stanowi również źródło
pektyn, wartościowych dla zdrowia bioflawonoidów, aminokwasów oraz witamin: C,
B1, B2, B6, E oraz beta – karotenu.
Ocet jabłkowy uznaje się za jeden
z najlepszych środków odtruwających organizm z metali ciężkich  ”rtęć, ołów”, toksyn np. skażona żywność,
woda, powietrze, jak również szkodliwych produktów przemiany materii np. kwasu
moczowego, mocznika i chlorków. Pozbycie się kwasu moczowego i mocznika jest
dobrodziejstwem dla psów cierpiących na hyperuricosurię,
chorych na cukrzycę
oraz cierpiących na przewlekły stan zapalny stawów. W stawach bowiem osadzające
się kryształki tych związków wywołują ból, obrzęk i stan zapalny.
Reguluje też pracą
jelit: usuwa zaparcia, biegunkę, dokuczliwe wzdęcia a nawet ich stan zapalny
. Ma dobroczynny wpływ na trzustkę i wątrobę..
Możesz sam przygotować ocet jabłkowy (sposób wykonania podałam w artykule dotyczącym octu) lub kupić w sklepie ze zdrową żywnością. Przed kupnem upewnij się, że posiada on odpowiedni certyfikat, że jest pochodzenia organicznego, niefiltrowanego i niepasteryzowanego. Tylko wtedy spełni swoje dobroczynne działanie.
Wybór i przechowywanie jabłek: aby sprawdzić, czy jabłko jest dojrzałe, należy
postukać palcem w okolice ogonka. Jeśli odgłos brzmi głucho, jabłko jest
dojrzałe; wysoki dźwięk sygnalizuje przejrzałość. Niedojrzałe jabłka szybko
„dochodzą” w temperaturze pokojowej.
Zachęcam więc gorąco do podawania, do jedzenia psom jabłek. Wyjdzie im to tylko na zdrowie. Czego z całego serca życzę.
 



 

 

 

5 thoughts on “Jabłka dla Twojego psa.”

  1. Ja ostatnio mojej psinie ugotowałam paćkę jabłkową z kurczakiem. Na początku kręciła nosem, ale w końcu się przekonała :]. A tak jeszcze w temacie owoców i innych czworonożnych, to głodne koty nie koniecznie będą polować na ptaki i myszy etc [albo jeśli im się to nie uda] – szukają i jedzą owoce.

  2. Moje dziewczyny lubią jabłka, Carramba poluje nawet na dzikie, a pewnego razy obie rzuciły się na podfermentowane gruszki – byłam zaskoczona. Uznałam, ze ie zaszkodzą i zjadły :). Co do octu to stosuje go dla siebie, ale nie wiedziałam, ze można dawać go psom.
    Często daje im tez starte jabłko z marchewka polane olejem.

Dodaj komentarz