Tak mniej więcej wyglądałam czytając pierwsze informacje o żywieniu mojej Daszy.
Pierwszy email podawał ogólne wiadomości na temat żywienia psa chorego. Poglądy podobne do moich. Należy przede wszystkim skupić się na wzmocnieniu wątroby, nerek oraz układu trawiennego, które zaniedbane doprowadzą z czasem do rozwoju wielu chorób. Szkolenie będzie trwało 6 miesięcy, podczas których dokonam gruntownego oczyszczenia całego psiego organizmu, zmienię dietę na całkowicie naturalną co spowoduje wzrost odporności i długie psie życie w zdrowiu. Oczywiście takie leczenie wymaga czasu, cierpliwości oraz zaangażowania dlatego też trenerzy będą nas prowadzić do zdrowia za rękę i łapę. Pocieszono mnie, że droga ta czasem będzie kamienista ale jeśli posiadam silne pragnienie aby mój pies był zdrowy, to ten kurs będzie wielką nagroda dla nas.
Drugi email był już mniej optymistyczny dla mnie. Czytając go pierwszy raz stwierdziłam, że niestety ale się poddaję. Nie podołam. Dotyczy on okresu przejściowego zmiany sposobu odżywiania. Przeczytałam drugi raz. No trochę pojaśniało w głowie… Chyba to nie będzie takie trudne. I trwa tylko tydzień ewentualnie dwa w zależności jak Daszeńka sobie poradzi. Przeczytałam trzeci raz – kurcze, to wspaniała dieta jest. Od razu „weszłam” do mojego ulubionego e-sklepu i zamówiłam odpowiednie produkty spożywcze. Stwierdziłam też, że jeśli uda się nam wprowadzić tę dietę to o połowę zmniejszą się nam wydatki na dotychczasowe jedzenie. Czy to nie piękne? Wtedy wreszcie będę mogła kupić sobie zimową kurtkę :)))))). Żartuję oczywiście.
Trzeci email dotyczył odżywiania w trzecim tygodniu, trochę zaczęła odzywać się we mnie „medyczna osoba” – „oj, to może być błąd”, trzeba będzie wprowadzić warzywa, które posiadają większe ilości puryn. Ale od czego są nasi trenerzy? Przeżyjemy i to. I w tym tygodniu będziemy dodawać do jedzenia imbir i kurkumę. A potem w czwartym tygodniu zamienimy trzy mięsne posiłki na inne równie przepyszne. Ależ jestem podekscytowana. Myślę, że uda się nam.
Czwart email jest o procesie oczyszczania. Otrzymałam krótki artykuł na ten temat The Body Responds “The Cleansing Process” From “Natural Health for Dogs & Cats” Richard Pitcairn, D.V.M. W artykule tym jest mowa o objawach jakie mogą zachodzić podczas oczyszczania. O tym możesz przeczytać w jednym z moich artykułów traktujących o oczyszczaniu.
Piąty email poświęcony jest w całości kokosom. To naprawdę rewelacyjne środki na wzmocnienie całego organizmu. Oczywiście opisany jest sposób podawania i czego po ich podaniu psu można się spodziewać.
Ostatni, szósty email to sposób dawkowania suplementów, które zamówiłam. Ponieważ suplementy to nie leki na pewno nie zaszkodzą, a bardzo pomogą Daszeńce utrzymać dobre zdrowie i kondycję.
Jestem bardzo dobrej myśli. W niedługim czasie zaproponuję Ci również ten kurs. Mam nadzieję, że do nas dołączysz.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
2 thoughts on “Co nowego na kursie żywienia?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Witam. Czy jest dostepny kurs zywinia? pozdrawiam
Tak. Od prawie półtora roku. Opiekunowie, którzy borykają się z problemami zdrowotnymi swoich pupili zgłaszają się do mnie i prowadzę ich przez wszystkie zawiłości diety oraz zgłębiają wiedzę o suplementach potrzebnych do regeneracji organizmu. W połowie listopada zaproszę wszystkich zainteresowanych na kurs żywienia psów on-line. Będzie się składał z nagrania audio, będą informacje podane w formacie PDF oraz filmy pokazujące , jak można przygotować psu smaczny, domowy posiłek. Pozdrawiam.