Co u nas słychać ?
Minął dokładnie rok kiedy to po raz ostatni opisałam naszą historię. Od lutego ubiegłego roku zmieniło się trochę w naszym psim życiu. Daszeńka w pełni wróciła do zdrowia. Znowu, a właściwie przez cały czas stosujemy profilaktykę, żeby zapobiec rozwojowi jej chorób. Chyba już wystarczy tego, jak na jedno małe ciało….
Wiosenny spacer…
Piękna słoneczna pogoda sprzyja spacerom. Dasza, po długiej chorobie jest coraz silniejsza, nabiera wagi, więc korzystamy z obfitości promieni słonecznych. Zdjęcia może nie są wysokiego polotu, trudno jest bowiem robić je jedna ręką, a drugą trzymać psa na lince. Jak wiesz, moja Dasza ma dysplazję. Kiedy o tym dowiedziałam się…
Co u nas słychać?
Zanim zaczniesz czytać cały artykuł chciałabym Ci kogoś przedstawić. To Pani Alina. Niesamowita osoba, którą los postawił na mojej drodze. Przeczytaj tych kilkanaście zdań, które napisała i zastanów się nad ich sensem. To piękne i proste słowa, trafiające wprost do serca. Zwierzęta, nasi pomocnicy, w podróży zwanej życiem. Dlaczego tak…
Co u nas słychać? – ciąg dalszy.
Zagadka? Kto będzie spał na łóżku, a kto obok? Zanosi się, że będzie dzisiaj zmiana. Obok łóżeczka jest miejsce dla mnie… Hurrrra… Dzisiaj mi się udało. Całe szczęście, że jest gorąco i moje czworonożne szczęście ustąpiło mi miejsca… Żółta łapka to źle zrobione zdjęcie. A na poważnie chyba problem mamy…
Co u nas słychać?
A zaczęło się tak niewinnie… Ponieważ przez kilka lat nie szczepiłam suni ze względu na jej stan zdrowia – chorych psów się nie szczepi – zaszła w końcu okoliczność (wspólny wyjazd), że musiałam podać Daszy szczepionkę. Z ciężkim sercem udałam się do lecznicy. Było to 14 czerwca. Pani doktor chciała…
4 urodziny mojej Daszeńki.
Moja Daszeńka kończy dzisiaj 4 lata. Niestety nie dostanie tortu mięsnego – choroba genetyczna jaką jest hyperuricosuria (HUU) nie pozwala jej na dietetyczną rozpustę. Niech zdjęcie kawałka słodkości zastąpi tort mięsny Wszystkiego najlepszego Moje Słonko! Z okazji urodzin zrobiłam kilka zdjęć mojej Solenizantce. Bardzo się cieszę, że Dasza jest…
W psim SPA
Zbliża się wiosna. Ciężko w zimowej szacie – czas na nową kreację. Co tam przeżyłam? Sami zobaczcie. Co prawda niczego mi wcześniej chyba nie brakowało. Bardzo się sobie podobałam… Najpierw była kąpiel. Nawet przyjemna. Panie fryzjerki zrobiły mi też masaż… Lepiej jednak bez tego białego i pachnącego…. Teraz suszenie i…
Co u nas słychać?
Piątek – dla mnie to dzień wolny od pracy. Mogę wtedy poświęcić całą swoją uwagę moim psim i ludzkim „internetowym” pacjentom doradzając im w potrzebie. I nie chwaląc się, tych pacjentów z dnia na dzień przybywa. Ale dzisiaj też jest dzień dla mnie niezwykle stresujący – badanie kontrolne krwi mojej…
Spacer…
Pogoda zrobiła się iście wiosenna. Pojechałyśmy z Daszeńką na spacer nad morze. Szukałyśmy wiosny… A tymczasem natrafiłyśmy na…. O rany, jakie wielkie zębiska, zaraz to zjem wrrrrr…. To takie kości, czy to co???? Pani wyjaśniła, że to falochron… A to znowu ja… Razem z moją panią… Pora do domu. To…