Wiosenny spacer…

Piękna słoneczna pogoda sprzyja spacerom. Dasza, po długiej chorobie jest coraz silniejsza, nabiera wagi, więc korzystamy z obfitości promieni słonecznych. Zdjęcia może nie są wysokiego polotu, trudno jest bowiem robić je jedna ręką, a drugą trzymać psa na lince. Jak wiesz, moja Dasza ma dysplazję. Kiedy o tym dowiedziałam się postanowiłam nie puszczać jej swobodnie. Spacery odbywają się na długiej lince. Ale za to są bardzo, bardzo długie.

Zapraszamy więc na spacer po Grabowym  Wąwozie. Lasek oddalony jet od mojego domu o jakieś 200 metrów.

To czas i las tylko dla Daszy…

To łączka, na którą rano przychodzimy spacerować…

Środek łączki…
Spojrzenie w prawo…
… i w lewo…

W lasku…

Spacer trwał prawie 2 godziny. Buszowałyśmy gdzie się tylko dało – krzaki, bajorko, górki. Dasza zadowolona, ja mniej. Ale czego nie robi się dla przyjaciela :). Teraz pora na odpoczynek…

Pozdrawiamy.

2 thoughts on “Wiosenny spacer…”

Dodaj komentarz