Kolejne dobre zakończenie…

Chciałam podzielić się swoją opinią na temat udzielonej pomocy mojemu pupilowi przez Panią Bogusię. Mój psiak odkąd tylko do nas trafił miał ogromne problemy z układem pokarmowym, ciągłe biegunki, wymioty co skutkowało wycieńczeniem organizmu i nieustannymi zastrzykami, antybiotykami i nawet kroplówkami. Miał sporą niedowagę. (ważył między 1,5kg – 1,7kg gdzie jego prawidłowa waga to
około 2,3 kg) Taka sytuacja powtarzała się średnio co miesiąc, a później nawet co dwa tygodnie.

Szukałam pomocy już u wielu weterynarzy, w renomowanych klinikach, robiłam psu badania, ale ciągle słyszałam to samo, że mój pies tak ma i może kiedyś z tego wyrośnie. Za każdym razem polecano mi najwyższej jakości i oczywiście w najwyższej cenie karmy różnego rodzaju.

W końcu zaczęłam szukać pomocy w Internecie i tak trafiłam na blog Pani Bogusi. Trochę się zastanawiałam, miałam wątpliwości, ale stwierdziłam, że warto chociaż próbować pomóc własnemu psiakowi. Początkowo przeraziły mnie koszty za zestaw suplementów, ale szybko przeliczyłam to na kuracje antybiotykowe i drogą karmę, wyszło zdecydowanie taniej zakupić suplementy. Skrupulatnie stosowałam się do zaleceń Pani Bogusi, jak podawać suplementy i jaki pokarm przygotowywać.

Dziś mogę pochwalić się, że mój pies ostatni raz przyjął antybiotyki w lutym a mamy już czerwiec. Pies czuje się bardzo dobrze, ma dużo energii i jest zdrowy. Suplementy, które zakupiłam wtedy mam jeszcze do dziś i jeszcze na jakiś czas mi starczą także są bardzo wydajne. Z całego serca polecam korzystanie z porad Pani Bogusławy Czarnowskiej każdemu kto ma wątpliwości powiem, że na 100% WARTO
.

Dorota K.

Bardzo dziękuję za dobrą wiadomość. Kolejny opiekun, który wziął odpowiedzialność za zdrowie swojego psa w swoje ręce. Z przykrością stwierdzam, że takich osób jest jeszcze niewiele. Opiekunowie w dzisiejszych czasach są zbyt wygodni aby zająć się zdrowiem swojego, czasem najbliższego przyjaciela. To smutne. Ale są i tacy jak Pani Dorota – wytrwali, odpowiedzialni. I takim osobom należy się wielki szacunek.

Dziękuję Pani.

2 thoughts on “Kolejne dobre zakończenie…”

Dodaj komentarz