Dzisiaj o sterylizacji. Artykuł jest skierowany do osób opiekujących się psami, nie dotyczy psów ze schroniska. Oczywiście należy kontrolować niechcianą populację ale odpowiedzialny opiekun powinien wiedzieć jakie negatywne skutki pociąga za sobą taki zabieg przeprowadzony zwłaszcza w młodym wieku i zalecany przez zagorzałych zwolenników sterylizacji, a także przez lekarzy weterynarii. Są to bardzo ważne informacje, które będą miały wpływ na jakość i długość życia Twojego pupila. Informację otrzymałam od zaprzyjaźnionego weterynarza holistycznego.
Sterylizacja psów oraz wiek, w którym jej dokonano, mogą mieć wpływ na rozwój niektórych nowotworów i chorób stawów.
Naukowcy zbadali historię chorób 759 golden retrieverów i zauważyli dwukrotny wzrost zachorowań na dysplazję u samców, które wykastrowano zanim skończyły rok. To pokazuje, jak ważne jest dobre zastanowienie się, w jakim wieku poddamy psa sterylizacji. Trzeba też jednak pamiętać, że różne rasy psów mają predyspozycje do różnych chorób, więc skutki wczesnej lub późnej sterylizacji mogą być różne u różnych ras.
Uczeni zwracają uwagę, że związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy chorobą a sterylizacją może być dość złożony. Na przykład zwiększona liczba przypadków chorób stawów u psów, które wysterylizowano w młodym wieku, jest prawdopodobnie spowodowana dwoma czynnikami – po pierwsze wpływem
samej sterylizacji na płytki wzrostu, po drugie, zwiększoną wagą zwierzęcia, gdyż często tyją one po sterylizacji.
W USA psy są bardzo często sterylizowane i zwykle zabieg ma miejsce zanim ukończą 1 rok życia.
W Europie opiekunowie psów generalnie unikają sterylizacji.
Wcześniejsze prowadzone badania, wykazały związek sterylizacji z niektórymi chorobami. Skupiano się podczas nich na konkretnej chorobie.
Sprawdzono historię chorób psów z konkretnej lecznicy weterynaryjnej. Naukowcy skoncentrowali się na wyszukiwaniu dwóch chorób stawów (dysplazja stawów biodrowych, uszkodzenie więzadeł krzyżowych przednich) i trzech odmian nowotworów (chłoniak, złośliwy śródbłoniak krwionośny, guz komórek
tucznych). Do badań wybrano golden retrievery, gdyż jest to rasa popularna w USA i Europie, a ponadto podatna na różne choroby.
Sprawdzano dane zwierząt w wieku 1-8 lat, które zakwalifikowano do trzech grup: niesterylizowane, wysterylizowane wcześnie (przed 12. miesiącem życia), wysterylizowane późno (w 12. miesiącu życia lub
później).
Usunięcie jąder lub jajników prowadzi do przerwania produkcji\hormonów, które odgrywają ważną rolę w takich procesach jak zamknięcie płytek wzrostowych czy regulacja poziomu estrogenu.
Analizy wykazały, że u zwierząt wysterylizowanych częstotliwość występowania każdej z wymienionych chorób była wyższa, niż u niekastrowanych.
Zauważono tez pewne różnice. Dysplazja stawów biodrowych, uszkodzenie więzadeł krzyżowych przednich oraz chłoniak występowały szczególnie często u wcześnie kastrowanych samców, a uszkodzenie więzadeł krzyżowych przednich – u wcześnie sterylizowanych samic. Późna sterylizacja była powiązana z występowaniem złośliwego śródbłoniaka krwionośnego i guza komórek tucznych.
Najbardziej zaskakującym spostrzeżeniem był 100-procentowy wzrost przypadków dysplazji stawów biodrowych u wcześnie kastrowanych samców.
Wcześniejsze badania dawały tylko ogólny obraz i donosiły o 17-procentowym wzroście przypadków dysplazji wśród sterylizowanych psów.
Tak więc badania pokazały, jak ważne jest uwzględnienie płci i wieku, w którym dokonuje się sterylizacji.
Skutki sterylizacji suczek:
– ostatnie badania potwierdziły wzrost agresji,
– zwiększona podatność na kamienie moczowe,
– trudności w oddawaniu moczy – piasek, kamienie,
– zwiększone prawdopodobieństwo ropnego zapalenia sromu,
– zwiększone prawdopodobieństwo nietrzymania moczu,
– zwiększona prawdopodobieństwo niepożądanych reakcji na szczepienia – 27 – 38%,
– znaczny spadek aktywności,
– zwiększenie szansy na syndrom „wiecznego szczenięcia” – niepożądane oddawanie moczu,
– duże prawdopodobieństwo znaczącej zmiany w zachowaniu po sterylizacji
– zwiększone prawdopodobieństwo zaburzeń poznawczych,
– znaczny spadek masy mięśniowej, nadwaga i otyłość
– ogólnie skrócenie życia psa średnio o 2 lata
Skutki kastracji samców:
– zwiększona podatność na kamienie moczowe,
– trudności w oddawaniu koczu – piasek, kamienie
– zwiększone prawdopodobieństwo nietrzymania moczu,
– zwiększona prawdopodobieństwo niepożądanych reakcji na szczepienia – 27 – 38%,
– znaczny spadek aktywności,
– zwiększenie szansy na syndrom „wiecznego szczenięcia” – niepożądane oddawanie moczu,
– duże prawdopodobieństwo znaczącej zmiany w zachowaniu po kastracji
– zwiększone prawdopodobieństwo zaburzeń poznawczych,
– znaczny spadek masy mięśniowej, otyłość
– ogólnie skrócenie życia psa średnio o 2 lata
Czy po przeczytaniu tego artykułu jesteś pewien, że Twój lekarz weterynarii przed zaproponowaniem Ci zabiegu, powiedziałby Ci o tych wszystkich zagrożeniach związanych ze sterylizacją Twojego psa? Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie nie brzmi to jakoby wysterylizowane zwierzęta były bardziej zdrowsze niż ich wykastrowani bracia. Ale to tylko moje zdanie.
Zadziwiające jest to, że przeciętny człowiek, hodowcy i nawet weterynarze myślą, że po sterylizacji psy będą zdrowsze.
Smutnym faktem jest to, że bardziej ufamy w to co myślimy, a nie w to, co wiemy. A prawda bardzo często mija się z myślą, tak jak prawda o żywieniu, którego jestem namiętną fanką, jest tak samo źle odbierane przez ludzi i opiekunów psów i przez weterynarzy. Ale wszystko z czasem się zmieni. Alleluja!
21 thoughts on “Negatywne aspekty sterylizacji Twojego psa.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Szkoda każdego psa zdrowie najważniejsze.Buziaki.
Oczywiście, że tak! Najlepiej sunia niech rodzi zgodnie z naturą co cieczkę, adorator sie zawsze znajdzie! W tedy będzie najzdrowsza! To przecież dla jej dobra…. natura… tja….
A co ze szczeniakami? A okres ciąży i połogu jakim są wysiłkiem dla suni. Sam okres rui nie jest przyjemny dla zwierzęcia…. szkoda gadać. Niektórzy ludzie jeszcze powiedzą o przyjemności psa. A ja pytam co ze szczeniakami?! zapraszam do obejrzenia, spokojnie amerykanie ładnie ciepło pokazali, żaden hardcore:
https://www.youtube.com/watch?v=TFMJKtIZ1vk
Polska akcja, też fajnie nakręcili i brawa dla aktorów:
https://www.youtube.com/watch?v=_5gCrpX3Tik
Oczywiście każda ingerencja w żywy organizm niesie ze sobą konsekwensje, podobnie jak "życie zgodne z naturą" jak propaguje moja mama kotki rodziły ilekroć hormony zagrały a potem tylko do weterynarza póki młode bo usypia za darmo! Płacz kociej mamy za dziećmi – co tam! Wyniszczanie się jej organizmu… przecież Matka Natura wie lepiej!
Wiem można podawać jeszcze antykoncepcja jest ale i to wyjście niesie za sobą konsekwencje. I jest niepewne.
Autorka mniemam ma na celu przedstawienie rozwiązań a nie zniechęcanie ludzi do zabiegu. celem jest bardziej uświadomienie ludziom by jako świadomi i wolni potrafili podejmować decyzje dotyczące zdrowia i życia swoich pupili.
pozrawiam
Powiem szczerze, że nie bardzo rozumie wypowiedź "czerwonej filiżanki". Jeżeli mamy zwierzaki u których ciężko jest dopilnować – a raczej zapobiegać ciąży to OK sterylizujmy… Sama mam 3 wysterylizowane koty, które biegają tu i tam. Natomiast jeżeli mamy zwierzaki, które łatwo jest nam kontrolować w tej kwestii to powinniśmy się mocno zastanowić nad ZA i PRZECIW. Ten artykuł raczej ma na celu informowanie ŚWIADOMYCH opiekunów o skutkach kastracji/sterylizacji, a nie o całkowitym zaprzestaniu i to jest ujęte na samym początku "Artykuł jest skierowany do osób opiekujących się psami, nie dotyczy psów ze schroniska. Oczywiście należy kontrolować niechcianą populację ale odpowiedzialny opiekun […] " z naciskiem na ODPOWIEDZIALNY. Rozumie rozgoryczenie Filiżanki odnośnie szczeniaków i kociaków, które masowo są zabijane, usypiane, podrzucane, oddawane. Pracowałam w schronisku i wiem jak to wygląda. Jednak ja bardzo długo szukałam informacji na ten temat i tylko słyszałam: "TAK! Sterylizujmy! TAK! Będzie jej lepiej! TAK! Zapobiegnie Pani ropo-macicy i niechcianej ciąży suczki…." tak…. tylko zero szczegółów i informacji o skutkach tego zabiegu.
Ja mojego psiaka wykastrowałam w wieku 8 lat z przymusu, miał zapalenie prostaty. Sam zabieg przeszedł bez problemów, ale przestał trzymać mocz i okres gojenia przeszedł źle. Nad ranem podczas snu całkowicie moczył łóżko. Wet zalecił mi tablety, których skutkiem ubocznym była śmierć psa i uszkodzenie wewnętrznych organów – podziękowałam. Po niespełna roku zachorował na przewlekłą niewydolność nerek. Zapewne nie było związku z wcześniejszym zabiegiem, ale kiedy robili mu USG podbrzusza przed kastracja nerki były ok.
Moim osobistym zdaniem, jeżeli będziemy badać swoje psiaki przynajmniej raz w roku – full wypas komplet badań do odpowiedniego wieku – do tego odpowiednie jedzenie, opieka, ruch, zajęcia umysłowe dla psa to myślę, że możemy uniknąć parę nieprzyjemności związanych z chorobami.
Jak to dobrze,że są ludzie którzy piszą prawdę :_)
Bardzo ciekawy artykuł. Moja znajoma adotowała szczeniaka ze schroniska, ma już wyznaczony termin sterylizacji, piesek będzie miał wtedy ledwo skończone półroku. Osobiście uważam, że to nie jest normalne – dużo za szybko, maluch nie zdąży się nawet rozwinąć.
Dziwny lekarz$$$$
W Krakowie psy ze schroniska są tak właśnie sterylizowane. Zabieg odbywa się w schronisku. Nie wiem jak jest w innych miastach.
Mam wysterylizowaną suczkę i dwie kotki. I dzięki temu mogę odetchnąć. Z podanymi tu badaniami do czynienia nie miałam, ale znam badania na temat ropomacicza. Suki/kotki niedopuszczane do krycia bądź zażywające środki antykoncepcyjne to największa grupa ryzyka ropomacicza. Każda decyzja wiąże się z konsekwencjami, w tym przypadku jednak mniejszym złem jest chyba mimo wszystko sterylizacja. Jednak przyznaję, że wiek w którym taki zabieg się wykonuje ma znaczący wpływ na późniejsze zachowanie.
Myślę, że gdybym miała suczkę zdecydowałabym się na sterylizację. Za dużo w swoim życiu znałam suczek, które odeszły zbyt szybko z powodu ropomacicza.
Musiałam podjąć decyzję o sterylizacji U – miała sześć lat – w czasie operacji okazało się, że na jajnikach były już cysty wypełnione hormonem… Myślę, że w naszym przypadku miało to sens…
Chciałabym zapytać – co jest przyczyną ropomacicza i cyst?
Główną przyczyną wystąpienia ropomacicza są zaburzenia hormonalne w organizmie zwierzęcia. Powoduje to nadmierną czynność gruczołów macicznych i ich przerost. Jednocześnie z gruczołów produkowana jest wydzielina, która ulega zakażeniu bakteriami.
Wystąpieniu ropomacicza sprzyjają:
– niekorzystny cykl rozrodczy,
– zbyt długie stosowanie antykoncepcji hormonalnej lub stosowanie ich podczas cieczki,
– stosowanie środków wczesnoporonnych,
– ciężkie porody,
– wiek zwierzęcia (powyżej 5 lat).
Dziękuję za komentarze. Nie znaczy to, że zakończyłam już dyskusję. Oczywiście każdy może wypowiedzieć się na ten temat. Bardzo zachęcam.
Przeczytałam komentarz o wystąpieniu ropomacicza i ponawiam pytanie – co jest jego przyczyną?
Zła dieta, choroby cywilizacyjne.
Choroby cywilizacyjne są m.in. przyczyną złej diety. Co jeszcze może być przyczyną ropomacicza u suczek?
Co powoduje zaburzenia hormonalne?
Również jestem ciekawa co jest przyczyną zaburzeń. Mam sukę, która przeszła ropomacicze w wieku 8 miesięcy. Nigdy nie była poddawana antykoncepcji hormonalnej.
Pani Boguslawo może Pani dokończyć swoją myśl? Proszę podpowiedzieć, bo to ze zła dieta, toksyny to już wiemy, on i zapewne problemy z układem odpornościowym? Kocham swoją Amę strasznie i chce żeby umarła ze starości a nie z choroby, ciagle się wacham jeśli chodzi o sterylizacje. Pochodzi z dobrej hodowli, jej 5letnia mama jest wciąż aktywna jeśli chodzi o mioty a babcia miała sterylke w wieku 7 lat. Nie ma żadnych dostępnych nigdzie materiałów, tylko te aby sterylizować suki, najlepiej po 1 ciecze. My już mamy 3 za sobą. Gdzie szukać odpowiedzi?
Droga Pani. Jeśli waha się Pani z podjęciem decyzji o sterylizacji suni, to proszę tego nie robić. Oczywiście należy wtedy odpowiednio żywić sunię, uzupełniać dietę dodatkowo naturalnymi preparatami. To podstawa. Słaby organizm choruje. Od mojej młodości do teraz, do wieku dojrzałego miałam tylko sunie. Żadna z nich nie była sterylizowana. Były zdrowymi psiakami. Ale ja bardzo o nie dbałam. Gotowałam zdrowe posiłki, suplementowałam. Żadna z moich suniek nie chorowała. I wszystkie odeszły ze starości. Obecna sunia jest psem obciążonym genetycznie kilkoma chorobami. Ale dzięki diecie i suplementom trzyma się dobrze. I tez nie była sterylizowana. I nie będzie. Nie musi Pani ulegać naciskowi. A jeśli sunia zachoruje na ropomacicze to zdąży ją Pani poddać zabiegowi. Bedzie Pani wiedziała kiedy przyjdzie choroba. Najważniejsze to dbać o zdrowie psa.
No i napewno chodzi przy zaburzeniu hormonów o złej pracy tarczycy.