Moja suczka trafiła do mnie ze schroniska z licznymi problemami zdrowotnymi. Miała wiele pasożytów, niedowagę, anemię, okropny kamień nazębny (dwa zęby były tak zarośnięte kamieniem, że nie było
widać granicy między zębami). Z uwagi na liczne pasożyty na samym początku dostała ogrom leków zwalczających je i może to przez leki a może przez fatalne żywienie wcześniej (stąd kamień nazębny i anemia oraz niska waga) niebawem pojawiły się biegunki i wymioty mimo kupowania drogiej karmy. Weterynarz zdiagnozował lekkie zapalenie trzustki aplikując antybiotyki i sterydy i rekomendując specjalistyczną suchą karmę. Wtedy zaczęłam przeszukiwać internet, bo sterydy i antybiotyki były w mojej ocenie doraźnym rozwiązaniem usuwającym objawy bez szukania i leczenia przyczyny. I trafiłam na bloga Pani Bogusi. Po zamówieniu organicznych suplementów zaczęłam gotowanie dla mojej psiny zgodnie
z zaleceniami. Powoli, stopniowo wprowadzając kolejne składniki do diety.
Biegunki ustąpiły, pies tryska energią. Jakieś dwa miesiące temu ostrożnie zaczęłam zgodnie z radą Pani Bogusi wprowadzać surowe szyje z indyka i ogromna część kamienia nazębnego odpadła. Widzę, że zęby się oczyszczają i jeśli ten proces będzie nadal przebiegał tak sprawnie to ominie moją psinę konieczność
usuwania kamienia pod narkozą, która jak wiadomo jest ryzykowna i obciąża organizm psa. Gotując mojej suczce wiem dokładnie co dostaje, a widząc jej energię i dobre samopoczucie wiem, że było warto. Szczerze polecam wzięcie odpowiedzialności za to czym karmimy nasze psiaki, a rady Pani Bogusi okazały
się bezcenne gdy nie wiedziałam od czego zacząć przy samodzielnym komponowaniu diety dla psa.
P.S.
W załączeniu przesyłam dwa zdjęcia zębów mojej psiny – jedno na początku, kiedy została ona przygarnięta ze schroniska – widać, że cały ząb jest dosłownie zaklejony kamieniem nazębnym i drugie teraz po około 2 miesiącach podawania surowej szyi z indyka raz – dwa razy w tygodniu zgodnie z zaleceniami. Okazało się, że zmiana karmienia z karmy na gotowane i surowe jedzenie ma ogromny wpływ na zdrowie i samopoczucie psa. Zęby mojej Daisy nie są może jeszcze idealne, ale zważywszy na stan początkowy sądzę, że to kwestia czasu, aż zobaczę dalsze efekty i mam nadzieję niebawem będzie miała naturalnie białe zęby 🙂
Dodatkowo po zmianie żywienia z karmy na gotowane jedzenie, a teraz stopniowo, powoli wprowadzane surowe widzę, że poprawiła się jakość jej sierści i tryska energią, a wcześniejsze częste biegunki ustąpiły. Bardzo dziękuję za pomoc i wsparcie w zmianie diety psa na bardziej naturalną a więc po prostu zdrowszą.
Cieszę się, że wszystko ułożyło się u Suni i jej Opiekunce. Jestem pewna, że psiak uniknie także usuwania kamienia w lecznicy. Tak naprawdę to dzięki swojej Pani Sunia jest dzisiaj radosna i wraca do zdrowia. Ja tylko pokazałam, co trzeba zrobić aby pies był zdrowy, a reszta należała do Opiekunki. Pani O. wywiązała
się z tej roli doskonale. Dziękuję bardzo za zaufanie.