Nasz pies, rasy golden retriever, przejawiał od początku swojego życia, a ma już 3 lata, objawy słabej krzepliwości krwi. Często pojawiały się u niego zaczerwienienia skóry będące uczuleniem na różne składniki diety. Po kolejnej konsultacji weterynaryjnej zaproponowano nam zrobienie dokładnych badań krwi. W ich zakresie, poza morfologią, były czynniki krzepnięcia oraz panel wątrobowy.
Wykonaliśmy również usg jamy brzusznej. Badania potwierdziły przypuszczenia, że ma zaburzoną krzepliwość krwi. Wyniki sugerowały również, że wątroba nie do końca pracuje tak jak powinna.
Lekarz weterynarii przepisał środki na poprawę funkcji wątroby oraz karmę weterynaryjną wraz z suplementacją (rutinoscorbin). Nie spodobał mi się pomysł wprowadzenia kolejnej suchej karmy zawierającej wiele uczulających go składników. Dotychczas przez większą część swojego życia jadł suchą karmę. Była lepszej jakości ale jednak był to suchy, przetworzony pokarm. Podjęłam decyzję o zmianie sposobu odżywiania naszego psa i zaczęłam szukać lepszych rozwiązań.
Dowiedziałam się, że dobrym pomysłem będzie naturalne jedzenie. Niestety czułam się w tym temacie niewystarczająco kompetentna. I tak rozpoczęła się moja korespondencja z Panią Czarnowską. Po dogłębnym wywiadzie i analizie wszystkich aspektów życia naszego psa (odżywianie, opieka zdrowotna tj. szczepienia, stosowane środki lecznicze) otrzymałam wyczerpujące informacje, jak wprowadzić dietę barf. Przejście na nią było nieskomplikowane i jasne. Otrzymałam rozpiskę o ilości i rodzajach surowego mięsa, warzyw i owoców, które pies powinien jeść. Stopniowo zaczęliśmy wprowadzać różne rodzaje pokarmów. Dodatkowo rozpoczęliśmy
suplementację.
Pies bezproblemowo przeszedł na nową dietę. W niedługim czasie zauważyliśmy u niego pozytywne zmiany. Ma więcej energii i ochoty do zabawy. Jego energia życiowa jest obecnie na bardzo wysokim poziomie. Odchody są dużo mniejsze. Załatwia się również rzadziej. Na skórze nie ma żadnego zaczerwienienia i przestał się drapać. Jego waga utrzymuje się na stałym poziomie. Co ciekawe, rozbudowała się jego muskulatura – szczególnie na klatce piersiowej. Widząc pozytywne efekty myślę, że pozostaniemy przy tym sposobie odżywiania.
Dziękuje za informację o stanie zdrowia psiaka :).
Cieszę się, że wszystko idzie ku lepszemu. Kolejny opiekun, który postanowił wziąć odpowiedzialność za zdrowie swojego pupila. I udało się. Dziękuję jeszcze raz.