W psim SPA

Zbliża się wiosna. Ciężko w zimowej szacie – czas na nową kreację. Co tam przeżyłam? Sami zobaczcie.

Co prawda niczego mi wcześniej chyba nie brakowało. Bardzo się sobie podobałam…

Najpierw była kąpiel. Nawet przyjemna. Panie fryzjerki zrobiły mi też masaż…
Lepiej jednak bez tego białego i pachnącego….
Teraz suszenie i obcinanie moich pięknych włosów…

Zaczynam się sobie podobać…
I wreszcie koniec… Jedziemy do domu …

Uff… Za dużo wrażeń… Muszę pooddychać świeżym powietrzem…

Pani powiedziała, że jestem teraz pięknym Czarnym Terierem…
– Dla mnie jesteś najpiękniejszy Mój Piesku…

3 thoughts on “W psim SPA”

Skomentuj carolinascottie * karolowo Anuluj pisanie odpowiedzi